Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 30 grudnia 2014


Krótki wiersz o zupie, której nie ma


Kupiłam dziś słoik przecieru pomidorowego

tak cholernie frustruje,
odklejona etykieta
emanuje niedoskonałością,
jest niedociągnięciem

irytuje irytującą irytacją

niech spada,
wypiję piwo,
nie potrzebuję zupy

Ciebie też nie.


























wtorek, 23 grudnia 2014

niedziela, 21 grudnia 2014

won't you stay?
I don't wanna fall in love
we're running out of words to say

https://www.youtube.com/watch?v=DAMM8JVbr8g



Tylko niech nie będzie dla Ciebie
kołysanką
mój krzyk, 

kiedy serce rozerwie mi się na trzępy.

Nie zasypiaj spokojnie w mojej
niespokojnej nocy,
nie zatykaj uszu,

bo będę błagać Cię o pomoc.
Przyjdę szukać większej boleści, dławiąc
się żalem potnę
swoje ostatnie słowa.

powiem wszystko, pokaleczę wyznanie,

nie uspokoję się,
pogrążę w ostatecznym upadku
pogubiona
zagubię się
zniknę.

A jeśli już się tak stanie, że 
uśniesz zmęczony moją tragedią,

obudź się kiedyś
i pożegnaj mnie skromnym przepraszam,

ale 
broń Boże

nie próbuj składać tego, 

co już raz dzięki tobie trzymało się w kupie.




wtorek, 16 grudnia 2014


I chociaż wiem czego mogę się spodziewać, 
nie spodziewam się,

nie chcę, nie mam ochoty.

Nie muszę,

pozwól, że zawiodę się później,
a teraz ślepo zabrnę w nadzieję.

Ona śmieje się ze mnie

to nic.

Jeszcze ja się uśmiechnę 

z rozpaczy 
po Tobie.





















środa, 10 grudnia 2014


żyjąc umieram powoli, albo
umierając żyję jeszcze niestety

za woalem codzienności 
kryję niecodzienność, która
wysysa mnie ze mnie

chowa bliznę.

przestaję pamiętać,
niepamiętać zaczynając
cierpię
nie żegnam się z życiem.

umieram jeszcze niestety

żyję.

















wtorek, 2 grudnia 2014


Pomimo Twojej niezmiernie irytującej postawy i wniosków paradoksalnych,
czasem będąc na granicy załamania, łapię się na poczuciu 
wdzięczności. 

Dzięki Tobie jeszcze trochę pożyję na tym świecie, 

w końcu śmiech

to zdrowie.