Łączna liczba wyświetleń

piątek, 25 lipca 2014



Cześć, może to Ty,
szukam tylko jednego Ciebie, chociaż jest was tak wielu.
Wiesz, całe wieki zajmuje mi poznawanie tylu róznych wersji.

Ciebie chama z grubym portfelem, marnującego czas na poznawanie ludzi pazernych.
Bezwstydnie zbywającego tych, którzy o zyciu myślą to, o czym ty mówisz szeptem przez sen.

Ciebie z tupetem, bezczelnie oszukującego siebie,
Izolującego sie od wszystkich trwoniących godziny na martwienie się o Ciebie.
Ciebie słabego, któremu brak odwagi, żeby przyznać się do błędu,
bezczelnie z nieporadności  wytykającego błędy innym

Szukam Ciebie, który nieśmiało kiwa głową na powitanie,
który zadaje pytanie i czeka na odpowiedź.
Tego, co wodzi za mną wzrokiem,
uśmiechem przerywa w połowie zdania, kiedy tłumaczę swoją niesłuszną rację.
Ciebie krzyczącego „powodzenia” równocześnie będąc rywalem.
I takiego z zaspanym głosem w słuchawce, przepraszającego za spóźnienie.

Na tego chyba kiedyś wpadłam przez przypadek..
nigdy więcej Cię nie spotkałam.

Pytałam, ale nikt nie wie gdzie jesteś








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz