Łączna liczba wyświetleń

sobota, 24 maja 2014



DIALOG


Siedzę i marznę,
Marznę w płomieniach, ach
płomienie natarczywe wewnątrz
umysłu.  Słucham
odgłosów pustych tychże

gorących,
piekących

noży wbijanych w wyobraźnię,
ciężkich sztyletów ostrzonych kłamstwem.

Weź ten sztylet
przebij serce
podnieś głowę i wskaż zwycięzcę
gdy myśli zabijesz
i serce się podda,
zabierz  to życie
nigdy nie oddaj.

Ciało obumrze
Intelekt skona

Na co Tobie niezmierzona trwoga?
Będąc człowiekiem potworem jesteś,
skoro umierasz na własne życzenie.
Brednie i słabość zamknij w pudle
dokładaj tam swoją urażoną dumę.
Łgarstwa się pozbądź, prawdę doceń
Z bestii w moralność się odmień.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz